czwartek, 30 grudnia 2010

Pani kotka była chora, leżała w łóżeczku...

Powiedzcie mi, czy tylko ja mam takiego pecha i złapałam jakieś choróbsko na dwa dni przed Sylwestrem? To absurdalne kłaść się zupełnie zdrową i wstać nie czując własnego gardła i nosa :( Jestem absolutną przeciwniczką wszelkich leków, zwykle wygrzewam i stosuję babcine sposoby- a mniej choruję niż wujek szczepiony na grypę i dmuchający zawsze na zimne.
Tym razem jednak zrobiłam wyjątek i sięgnęłam po ciężki arsenał. Leki poszły w ruch, chusteczki się skończyły, ja przespałam popołudnie, a wcześniej i później zalegałam pod kocem z książką.
Jeśli któraś z Was nie czytała jeszcze trylogii Larssona, to polecam! Dostałam od siostry pod choinkę, a od przyjaciółki drugi tom, trzeci czeka na mnie w empiku- przynajmniej jedyne plusy mojej choroby, że mam trochę zakupów do zrobienia, a nie chce mi się wychodzić.
Tomiszcza są bardzo grube, ponad 600 stron, ale warto, nie wiem kiedy minęła już prawie połowa książki.
Dla niewtajemniczonych zdjęcia trylogii i jej recenzje pojawią się tu: http://ksiazkownia.blox.pl
Jutro będę chyba niestety musiała wybyć z ciepłego gniazdka i wybyć na zakupy, w planach miałam centrum handlowe i hurtownie fryzjerską. Chyba jednak zadowolę się zabraniem starej bluzki i zakupach sklepie fryzjerskim na moim osiedlu.

6 komentarzy:

  1. Pocieszę Cię, mi wsadzili nogę w gips, a miałam jechać w góry na Sylwestra;/
    To jest dopiero pech;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też byłam chora, więc pomogę Ci - wyleczyłam się w dwa dni (tylko ja brałam mniejszą ilość leku, o którym zaraz Ci powiem). Na wieczór zjedź czosnek z chlebem! Strasznie smakuje i śmierdzi, ale wspaniale Cię wyleczy, potem tylko dobrze wyszoruj zęby. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uuu, to nieciekawie. Życzę szybkeigo powrotu do zdrowia! :) A w co chciałaś się zaopatrzyć w hurtowni fryzjerskiej? ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałam kupić szampon do włosów farbowanych- dużą butlę, taki pędzelek do farbowania i może farbę ;) Dzięki Dziewczyny, plan wypadu do centrum odwołany. Wieje i zimno jest.

    OdpowiedzUsuń
  5. Emilia ma racje czosnek jest najlepszy! mój tż też coś chory więc musze go wyleczyć do jutra heheh:)zdrowiej Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  6. No u mnie z czosnkiem krucho :( przy dużej ilości uaktywnia się alergia i puchnę, a konkretniej drogi oddechowe i usta. Więc nie chcę jak kaczor donald wyglądać. Powiem Wam, że tata mi zrobił grzane piwo z sokiem imbirowym i gardło w dużo lepszym stanie, gdyby jeszcze katar zniknął. Buziaki, miłego szykowania

    OdpowiedzUsuń