
Do tej pory moim ulubionym zmywaczem był zmywacz z Biedronki, wiele osób zachwyca się tym Isany, jednak mi nie przypadł do gustu.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, a raczej w nos, to brak przeraźliwego smrodu.
Wydaje mi się, że nie czuc go tak jak inne zmywacze. W dodatku ma delikatny zapaszek, niby mango, ale jak już wspominałam zapachu mango nie znam.
Jednak mam wrażenie, że im dłużej go używam tym mniej owocowy zapach czuc, a zaczyna się przebijac typowy zapach.
Zmywa doskonale, nasączyc, przetrzec i już. Przypadkowo ostatnio trafił mi w łapki zmywacz innej firmy i nie chciał nawet wierzchniej części zmyc. A ten radzi sobie z 2 warstwami podkładu, wierzchnią ze stempelkami/crackiem i top coatem.
Chyba więcej rozpisywac się nie muszę, bardzo przypadł mi do gustu, jest wydajny- dopiero pół buteleczki zużyłam. Tani- ok 2-2,5 zł. Szkoda tylko,że dostępny wyłącznie w naturach, ostatnio rzadko tam bywam.
Ja używam tego z Biedronki. Może tego też spróbuję. Niestety ja w Naturze też rzadko bywam...
OdpowiedzUsuńZawsze gdzieś mi się kołatało, żeby je kupić ale w końcu nigdy się nie skusiłam...
OdpowiedzUsuńTego z Isany też nie lubię :/