środa, 22 czerwca 2011

Wibo express growth

Tytułem wstępu, losy trafiają do maszyny losującej, o wyniki postaram się jutro :)
A teraz coś o lakierze, gdy tylko zobaczyłam lakier wibo w odcieniu 312 nadeszły mnie wspomnienia. Otóż kiedy Kasia, choć z racji 157 cm wzrostu trudno to sobie wyobrazić była mniejszą, a w zasadzie małą Kasią zapragnęła lakieru do paznokci.
Wybrawszy się do drogerii, zakupiła lakier w najbardziej oczodającym kolorze pomarańczowym marki inglot, a były to czasy, kiedy inglot kosztował 6 złotych(hohoho i więcej temu). W każdy piątek wieczorem, a czasami w tygodniu malowała w skupieniu pazurki, aby zmyć je przed szkołą. Kolor świecił w ciemnościach, ale był to pierwszy oprócz wiśniowego błyszczyku w kulce "dorosły" kosmetyk.
Same więc rozumiecie, że nie mogłam się oprzeć temu lakierowi :) Jest bardziej stonowany niż pierwowzór i bardzo trwały. Nie odpryskuje, wygodnie się maluje, kosztuje ok 5 zł, czego chcieć więcej? :)

6 komentarzy:

  1. lubię takie wyróżniające się kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to nie jestem przekonana do tych lakierów z Wibo wolę Golden Rose:) Podobna cena a uważam, że są lepsze.A kolorek ładny taki letni

    OdpowiedzUsuń
  3. kolor swietny! :) sama mam podobny ale z Golden Rose ;)
    kiedy wyniki rozdania? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie wprowadzam losy do excela, zejdzie się chyba dłużej niż myślałam, ale do wieczora zamieszczę

    OdpowiedzUsuń