sobota, 28 stycznia 2017

Farba niewypał, czyli Syoss Intensywna miedź.

Post ku przestrodze. Gdy moje odrosty zaczęły razić w oczy poszłam do rossmanna po farbę. Niestety moja Joanna nie była dostępna, zakupiłam więc Syoss Intensywna Miedź 6.77. Kolor na opakowaniu mnie urzekł. Był taki:
Postępowałam zgodnie z instrukcją, nałożyłam farbę na włosy, odczekałam stosowny czas. Zmyłam farbę i.... halo, te włosy wyszły dziwnie ciemne. Mieszanka w miseczce była jasna i ognista, a na włosach, hmm... 
Gdy włosy wyschły, załamałam się, to bardziej mahoń niż miedź.  A oto efekt(zdjęcie z lampą i latarką)


 A oto zdjęcie bez lampy.


One są brązowe z rudą poświatą, a nie RUDE. Plus tej farby jest taki, że nie wypłukuje się podczas mycia włosów, co dla mnie jest jednocześnie minusem, bo będę długo wracać do rudych włosów. NIGDY WIĘCEJ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz