niedziela, 2 czerwca 2013

Początki włosomanii.

Zgodnie z obietnicą śledzę wątki włosomaniaczek i blogi. Wczytuję się w składy gotowych odżywek, szamponów, ale wyszukuje również przepisy na domowej roboty mikstury.

Wczoraj zajrzałam do osiedlowej drogerii i w oczy wpadła mi odżywka Jantar firmy farmona. Później w aptece dokupiłam olej rycynowy i naftę kosmetyczną. W przyszły weekend ukręcę domowej roboty maseczkę. Dzisiaj pierwszy raz użyję jantara.

W tym tygodniu ruszam też z olejowaniem włosów. Na pierwszy ogień idzie olej sezamowy. W kuchni się nie sprawdził, szkoda więc by taki dobry olej się zmarnował :)

1 komentarz:

  1. Ha! Znalazłam Cię dzięki stronie wizaż.pl ;D Ta wcierka jest świetna, jak możesz ją u siebie kupić w drogerii to Ci strasznie zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń