wtorek, 18 stycznia 2011

Poczułam miętę

Wiem, wiem, że miętowe lakiery były modne w wakacje, a mamy już schyłek zimy.
Jednak ja bardzo lubię takie pastelowe kolory.
Na zdjęciu 3 warstwy Elf Mint Cream, jak widać nieco przebija i przydałaby się warstwa czwarta.
Słabe krycie uznaję za minus, jednak szeroki i wygodny pędzelek równoważy bilans. Gdy dodamy niską cenę( zapłaciłam 1 funt czyli niecałe 5 zł) i niesamowitą trwałość, od czwartku nie starły się nawet końcówki! Dopiero dziś zrobił mi się mały odprysk, jednak za taką cenę zakup uważam za udany.
Mam jeszcze 2-3 kolory na oku, szkoda,że firma nie ma bardziej różnorodnej palety

4 komentarze:

  1. u mnie dwie warstwy dały już zadowalające krycie, a trzecia dałaby perfekcyjne, ale pozostałam przy dwóch... może masz jakiś bardziej rozcieńczony egzemplarz, albo słabo go wytrząsłaś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześwity niestety faktycznie widoczne :( Ale kolor bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pokombinuję jeszcze z nim. Jak u Ciebie daje dobre, to i u mnie musi, chyba, że na jakiś felerny trafiłam :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi kolor nie przypasił jakoś... Moim elfowym ulubiencem jest mauve :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń