Największą radość przy zakupach nowych elementów sprawia mi opakowanie, po powrocie do domu czuję, że sprawiłam sobie prezent :)
Oto moje skarby. Po lewej bransoletka Kruk, Aniołek z Yes, ma cyrkonię w kształcie serduszka, szkoda, że nie jest dwustronny. A tak prezentują się moje dwie samotne zawieszki :) Dokupię jeszcze aniołka na allegro, wzór podobny jak w aparcie, ale nie mogę go dostać w żadnym salonie :(. Moja nowa mania spodobała się siostrze i już zamówiła sobie co chce dostać na urodziny.
Magrat, uroczy prezent :D Gratuluję! Za mną swego czasu chodziły bransoletki Pandory, ale wyleczyłam się, kiedy zobaczyłam, jakie są ceny zawieszek, które akurat przypadły mi do gustu. Bo nie sposób powiesić byle czego... Musi być coś ulubionego, a to, jak się okazało, ładnie kosztuje :(
OdpowiedzUsuńA co do Essence, sama czekam aż wreszcie pojawi się gdzieś w Krakowie :) Dziewczyny na Wizażu narobiły mi smaka ;)
Naprawdę uroczy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :* Od Pandory coś mnie odrzuca, może ceny- zdecydowanie nie na studencką kieszeń. A zawieszki oczywiście muszą być wymarzone, ulubione, mam już sporą listę charmsów ;)
OdpowiedzUsuńaniolek jest uroczy,uwielbiam aniolki!
OdpowiedzUsuńAle śliczny aniołek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego kolekcjonowania innych ozdóbek.
lady-flower123.blogspot.com
I właśnie, Magrat, tych cen się trochę boję, bo jak znam siebie, na dwóch-trzech zawieszkach się nie skończy... ;) Co nie zmienia faktu, że jak głupia wertuję stronę Pandory :P
OdpowiedzUsuńPiękny! Ale Ty wiesz, że ja mam straszną słabość... :) Mam na dzieję, że egzamin zdany!
OdpowiedzUsuńCo do Essence w Krk, to jest od 2 dni.
wiem, że masz, bo jak się ma bransoletkę, to pokusa jest zbyt silna ;)
OdpowiedzUsuńA zobaczymy czy zdany, wyniki za tydzień ;)