Dzień dobry wszystkim!
W
2018r. zamarzyłam sobie, że w 2019 roku uzbieram na solidny wkład
własny i pod koniec roku lub na początku 2020r. uda mi się zakupić swoje
pierwsze mieszkanie.
Uszczelnianie
swoich finansów zaczęłam nieco wcześniej, poprzez proste rzeczy jak np.
przygotowywanie posiłków do pracy. Weszło mi to w nawyk.
Nie
chciałam też, żeby oszczędzanie było kolejnym postanowieniem
noworocznym, które rzuca się w kąt po kilku dniach. Od jesieni
przygotowywałam się solidnie, czytałam sporo blogów m.in.
https://jakoszczedzacpieniadze.pl/, http://multiporadnik.pl,
http://kobiecefinanse.pl, http://bankobranie.pl,a na youtube bardzo
lubię kanały doradcatv lub potaniosci.
Dzięki
nim mogłam sobie zaplanować plan działania. Po pierwsze, aby ustalić
swój budżet należy znać swoje przychody i koszty. Wydawałoby się, że
proste? Nie!
Z
przychodami nie miałam problemu, pracuję na etat, pensja stała, od
czasu do czasu premia, jakieś dodatki. Natomiast prawdziwym problemem
były wydatki- koszty stałe policzyłam bez trudu, ale gdzie znikają moje
pieniądze? Próbowałam kiedyś zbierać rachunki i spisywać do zeszytu.
Było ciężko, poddałam się po dwóch tygodniach. Drugie podejście zrobiłam
do excela, dzięki arkuszowi pobranemu z bloga jakoszczędzaćpieniądze
mogłam zorientować się gdzie ucieka gotówka. Grudzień był więc miesiącem
testowym, dzięki temu mogłam przejść do planowania całego 2019r.
Moje sposoby na oszczędzanie w 2019r.:
- w dniu wypłaty przelewam określoną kwotę na konto oszczędnościowe lub lokatę,
- spisuję sumiennie wszystkie przychody i wydatki do arkusza,
- postanowiłam za zakupy spożywcze płacić gotówką, na każdy tydzień będzie określona kwota, reszty z danego tygodnia wrzucam do puszki z awaryjną gotówką,
- każda dwuzłotówka trafia do słoiczka, to część funduszu na wakacyjne wydatki,
- każda piątka trafia do świnki skarbonki, której nie da się rozbić,
- zakupy staram się robić raz w tygodniu i z listą,
- każda dodatkowa gotówka lub premia trafia na konto oszczędnościowe.
Od kilku lat spisuję wydatki i bardzo mi to pomaga w oszczędzaniu. Dobrze wiedzieć na co idą nasze pieniądze i mądrze nimi gospodarować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, korzystam z arkusza kalkulacyjnego Michała Szafrańskiego, dzięki niemu pod koniec roku będę miała pełen obraz gdzie finanse trzeba uszczelnić i ile rocznie wydaję na różne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCześć! Niezmiernie mnie cieszy, że zaglądasz na mojego bloga. Mam nadzieję, że znajdujesz na nim sporo inspiracji. Powodzenia w finansowych postanowieniach :-)
OdpowiedzUsuńJa również zapisuję każde wydatki, zakupy oraz przychody. Dzięki temu łatwo można kontrolować własne pieniądze i zauważać podwyżki rachunków, czy np. niekontrolowane kupowanie nadwyżek jedzenia. Ogólnie każdemu polecam prowadzić własny dziennik finansowy.
OdpowiedzUsuńWarto jest oszczędzać. Choćby nawet dlatego żeby stworzyć sobie pewną poduszkę finansową, która w nagłych przypadkach uchroni nas przed rychłym upadkiem. Nawet te kilka tysięcy oszczędności sprawi, że będziemy spokojniej spać i nie będziemy się martwić, że nagle może się coś wydarzyć na co nie będziemy mieli pieniędzy.
OdpowiedzUsuń