sobota, 26 stycznia 2019

Rok 2019, rokiem oszczędzania!

Dzień dobry wszystkim!
W 2018r. zamarzyłam sobie, że w 2019 roku uzbieram na solidny wkład własny i pod koniec roku lub na początku 2020r. uda mi się zakupić swoje pierwsze mieszkanie. 
Uszczelnianie swoich finansów zaczęłam nieco wcześniej, poprzez proste rzeczy jak np. przygotowywanie posiłków do pracy. Weszło mi to w nawyk.
Nie chciałam też, żeby oszczędzanie było kolejnym postanowieniem noworocznym, które rzuca się w kąt po kilku dniach. Od jesieni przygotowywałam się solidnie, czytałam sporo blogów m.in. https://jakoszczedzacpieniadze.pl/, http://multiporadnik.pl, http://kobiecefinanse.pl, http://bankobranie.pl,a na youtube bardzo lubię kanały doradcatv lub potaniosci.
Dzięki nim mogłam sobie zaplanować plan działania. Po pierwsze, aby ustalić swój budżet należy znać swoje przychody i koszty. Wydawałoby się, że proste? Nie! 
Z przychodami nie miałam problemu, pracuję na etat, pensja stała, od czasu do czasu premia, jakieś dodatki. Natomiast prawdziwym problemem były wydatki- koszty stałe policzyłam bez trudu, ale gdzie znikają moje pieniądze? Próbowałam kiedyś zbierać rachunki i spisywać do zeszytu. Było ciężko, poddałam się po dwóch tygodniach. Drugie podejście zrobiłam do excela, dzięki arkuszowi pobranemu z bloga jakoszczędzaćpieniądze mogłam zorientować się gdzie ucieka gotówka. Grudzień był więc miesiącem testowym, dzięki temu mogłam przejść do planowania całego 2019r.
Moje sposoby na oszczędzanie w 2019r.:
  • w dniu wypłaty przelewam określoną kwotę na konto oszczędnościowe lub lokatę,
  • spisuję sumiennie wszystkie przychody i wydatki do arkusza,
  • postanowiłam za zakupy spożywcze płacić gotówką, na każdy tydzień będzie określona kwota, reszty z danego tygodnia wrzucam do puszki z awaryjną gotówką,
  • każda dwuzłotówka trafia do słoiczka, to część funduszu na wakacyjne wydatki,
  • każda piątka trafia do świnki skarbonki, której nie da się rozbić,
  • zakupy staram się robić raz w tygodniu i z listą,
  • każda dodatkowa gotówka lub premia trafia na konto oszczędnościowe.
Właśnie za dwa dni minie miesiąc od kiedy stosuję się do powyższych zasad i już teraz jestem całkiem zadowolona ze swoich rezultatów. Myślę, że po pierwszym kwartale będę mogła spisać pierwsze efekty i wnioski.

5 komentarzy:

  1. Od kilku lat spisuję wydatki i bardzo mi to pomaga w oszczędzaniu. Dobrze wiedzieć na co idą nasze pieniądze i mądrze nimi gospodarować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie, korzystam z arkusza kalkulacyjnego Michała Szafrańskiego, dzięki niemu pod koniec roku będę miała pełen obraz gdzie finanse trzeba uszczelnić i ile rocznie wydaję na różne rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć! Niezmiernie mnie cieszy, że zaglądasz na mojego bloga. Mam nadzieję, że znajdujesz na nim sporo inspiracji. Powodzenia w finansowych postanowieniach :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również zapisuję każde wydatki, zakupy oraz przychody. Dzięki temu łatwo można kontrolować własne pieniądze i zauważać podwyżki rachunków, czy np. niekontrolowane kupowanie nadwyżek jedzenia. Ogólnie każdemu polecam prowadzić własny dziennik finansowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto jest oszczędzać. Choćby nawet dlatego żeby stworzyć sobie pewną poduszkę finansową, która w nagłych przypadkach uchroni nas przed rychłym upadkiem. Nawet te kilka tysięcy oszczędności sprawi, że będziemy spokojniej spać i nie będziemy się martwić, że nagle może się coś wydarzyć na co nie będziemy mieli pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń