wtorek, 7 lutego 2017

Jak robić zakupy z głową?


Dzisiaj będzie wpis pogadankowy :) Na wstępie, chcę od razu zaznaczyć, że mimo iż zdarza mi się kupować dużo, to nigdy nie otarłam się nawet o prawdziwy zakupoholizm( wbrew adresowi i tytułowi bloga). Co więcej, od mniej więcej dwóch lat nienawidzę zakupów- zwłaszcza ubraniowych. Jeśli tylko mam możliwość zamawiam online, wyprawa do sklepu, w tłum ludzi jest dla mnie mordęgą.

Kolejna zmiana, zakupy w drogerii zamieniłam na zakupy w sklepach z rzeczami do domu typu ikea, pepco itp. staram się jednak robić je w tygodniu, późnym wieczorem, żeby ominąć tzw „godziny szczytu”

Jak już kiedyś wspominałam zdarzało mi się mieć bardzo duże zapasy kosmetyków, pięć otwartych maseczek czy szamponów do włosów to była norma. Niestety sporo kremów, balsamów itp. musiałam wywalać ze względu na przeterminowanie się produktu. Powiedziałam STOP!

Teraz również zdarza mi się kupić 3-4 szampony naraz, ale mam jedną zasadę- otwieram TYLKO jeden. Reszta czeka w szafce, dopóki nie zużyję tego co mam.

W moim przypadku robienie zapasów jest również oszczędnością- co prawda kupię te 3 żele, czy kilka butelek szamponu, ale za to przez co najmniej miesiąc-dwa nie muszę przychodzić do drogerii po uzupełnienie zapasów. A wiecie czym się takie uzupełnienie skończy? Na pewno każda z Was miała sytuację, że idzie po żel pod prysznic, a wychodzi z siatą zakupów i rachunkiem na kilkadziesiąt złotych. Ja mam tak zwłaszcza w Rossmannie i sklepach Ziai :) zwłaszcza, że w Ziai wszystko wydaje się bardzo tanie, dopiero przy kasie następuje otrzeźwienie.
Bardzo często gdy kosmetyk mi nie podpasuje staram się go używać do innych celów. Odżywka zbyt skleja włosy? Nada się na żel do golenia, krem do rąk możemy użyć jako krem do stóp itp :)

Moje działania przynoszą skutek, dużo mniej produktów się marnuje, dużo więcej pieniędzy zostaje na koncie, a ja pozbywam się napoczętych produktów ZUŻYWAJĄC je, a nie WYWALAJĄC. A Wy jakie macie triki na zakupy kosmetyczne?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz