niedziela, 2 marca 2014

Maska drożdżowa- Babuszka Agafia

Pierwsze opakowanie maseczki drożdżowej z serii Receptury Agafii zakupiłam w zeszłe wakacje. Używałam jej dosyć nieregularnie. Pierwsze wrażenia? Przecudny zapach- ciasteczka waniliowe, konsystencja budyniu. Całkiem wygodnie się nakłada na włosy, dobrze pokrywa, spłukuje się bez problemu ale na włosach nie miałam wielkiego efektu "Łał". Może dlatego, że włosy były tuż po dekoloryzacji i farbowaniu? A może za bardzo eksperymentowałam z włosową terapią.

Maseczka ma przyspieszyć porost włosa, wtedy nie zwracałam na to uwagi, ale jak wspominałam- używałam nieregularnie. Po pewnym czasie maseczka zniknęła w szafce, a ja zajęłam się innymi kosmetykami. Aż przypadkowo ją odnalazłam i zobaczyłam, że zostało jej dosłownie na trzy użycia.

Następnego dnia po użyciu maseczki zebrałam mnóstwo komplementów za nową fryzurę i "puchate włosy". Ostatnie cięcie miałam w październiku, więc zaczęłam obserwować włosy i faktycznie układały się nieco lepiej. Zużyłam opakowanie do końca i zamówiłam kolejne.

Tym razem postanowiłam nie używać żadnych innych maseczek i odżywek. Od ok. 3 tygodni używam tylko szamponu z serii kąpiel Agafii i maseczki drożdżowej. Efekt? Włosy układają się super, są miękkie, błyszczą się, wyglądają zdrowo, mam wrażenie, że są nieco mocniejsze. 

Co najważniejsze- spełniony jest główny cel tej maseczki. Nie wiadomo skąd pojawił się kilkucentymetrowy odrost. Niestety wkrótce zużyję to opakowanie, ale z pewnością kupię kolejne. Do przetestowania mam jeszcze maseczkę drożdżową i jajeczną. Dodatkowym plusem jest rozsądna cena- kupowałam po 15 zł za opakowanie. 

Gorąco polecam, a aktualizację włosów możecie zobaczyć w zakładce Włosy




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz