wtorek, 1 marca 2011

Peeling myjący- joanna

Witam po nieobecności, ale tak wkręciłam się w różne sporty, że codziennie padam na pyszczek, ale o tym innym razem.
Ostatnio rygorystycznie trzymam się projektu denko, więc nie było zbyt wielu nowości w mojej szafce. Postanowiłam zamiast przepuszczać pieniądze na drobiazgi, zacząć odkładać na mniejsze marzenia ;)
Ale gdy będąc spacerkiem w sklepie wypatrzyłam Peeling Joanny za 2,90 kupiłam od razu 2 opakowania.
Miałam kiedyś Kiwi i był całkiem ok, tym razem kupiłam Porzeczkę i Truskawkę.
Używam truskawki, jest rewelacyjna, zapach cudny, myje i wygładza skórę. Bardzo przykładam się w wiadomych partiach ciała z gąbką syreną, niestety tak ją już zdarłam, że muszę wymienić na nowszy model :) Pierwsze efekty już widać.
Jednym słowem, bardzo dobry produkt za niską cenę, w dodatku wydajny, myślałam, że te 100ml zniknie szybko, a tu tydzień i mam jeszcze bardzo dużo produktu. Polecam

5 komentarzy:

  1. Postanowienie godne pochwały :))) Życzę wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podobne ma również firma "Marion" identyczne opakowania... peeling palona kawa czy biała czekolada z pomarańczą..
    Te Joanny tez bardzo lubię
    Pozdrawiam

    http://mamajusta1-mojezielonewzgorze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ten truskawkowy i faktycznie super pachniał :) Jednak mimo wszystko mało go jest, no ale jest też tani więc...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja je uwielbiam, ale chyba truskawkowy pachnie najintensywniej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Och! Jak ja uwielbiam te peelingi :) Są nie drogie, pięknie pachną i działają :) Najbardziej lubię czarną porzeczkę :)

    http://www.minttelephone.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń